Tęczowi są zdeterminowani i nie ma co liczyć na to, że zadowolą się dotychczasowymi sukcesami. Ostatecznym celem pozostaje skruszenie fundamentów naszej kultury. Ludzie ci często atakują i wypaczają tzw. pojęcia podstawowe, dlatego warto nazywać rzeczy po imieniu.
Środowiska LGBT, czyli współczesny proletariat zastępczy, działają według sprawdzonego w krajach zachodnich schematu: tolerancja => akceptacja => afirmacja.
Wyraz „tolerancja” pochodzi od łacińskiego słowa „tolerantia” i oznacza „cierpliwą wytrwałość”, a w czasowniku (łac. „tolerare”) – „wytrzymywać”, „znosić”, „przecierpieć”, „ścierpieć”. W uproszczeniu na tym etapie nie akceptujemy jakiegoś zjawiska, ale znosimy je, przy czym wymaga to od nas pewnego wysiłku, dyscypliny i cierpliwości.
Na etapie „akceptacji” przyjmujemy za normalne coś nienormalnego albo wręcz destrukcyjnego dla tkanki społecznej.
Ostatnim etapem jest „afirmacja”, czyli propagowanie czy też afirmowanie szkodliwych postaw oraz próby ich narzucenia uprzednio obezwładnionemu społeczeństwu.
Źródła zdjęć:
1. ALIexpress.
Polub bloga na Facebooku:
http://www.facebook.com/thespinningtopblog
Zobacz też: Fałszywy podział na lewicę i prawicę
Fatalnie napisane, bezpodstawne oskarżenia, nieprzemyślane, nieskonsultowane z tymi, którzy coś naprawdę wiedzą.
A możesz przedstawić jakiś konkretny argument? I gdzie jest ta bezpodstawność? Czyżbyś nie słyszała o „cancel culture” albo „dyskryminacji pozytywnej”? I odkąd to jest wymóg konsultowania faktów i opinii z kimś kto „wie naprawdę”? I kto to taki? I cóż to za wiedza? Jedynie słuszna?
Tekst napisany z żelazną logiką. Jest punkt A czyli domaganie się przez tęczowych barbarzyńców tolerancji w kraju gdzie ta tolerancja od dawna istnieje. Ale zadymy uliczne z różnymi poprawnymi i pozornie nieszkodliwymi hasłami (miłość nie wyklucza) mają wmówić społeczeństwu to czego w nim nie ma; nienawiść do odmieńców. Do pomocy mają różna szemrane fundacje zagraniczne i ogromne pieniądze z nich płynące. Sprawdź kto płaci dowiesz się jaki ma w tym cel.
Punkt B akceptacja. Ciągła fala ataków na podstawowe wartości społeczne rodzina, więzy społeczne rola Kościoła w społeczeństwie ma doprowadzić by ci ostatni poddali się tzw, tolerancji i zaakceptowali żądania terroru tęczowego. Kościół do kruchty a najlepiej żeby się nie odzywał tradycyjna rodzina to wstyd, ciemnota itp.
I na końcu punkt C czyli afirmacja w imię demokracji terror marginesu z pomocą nowych „narzędzi” prawnych i policji politycznej. Oczywiście w imię demokracji coś co z demokracją nie ma nic wspólnego.
I rzecz najważniejsza! Kim są ci „bojownicy” tęczowej zarazy? Większość to młodzi niezbyt inteligentni osobnicy którzy w życiu książki porządnej nie przeczytali, o mózgach wypranych przez media społecznościowe na których współczesny faszyzm spod znaku tęczowej szmaty miedzie prym. A jak powszechnie wiadomo młodocianymi ćwierćinteligentami najlepiej się manipuluje. Prawda Małgorzato?
Dobrze wypunktowane