Polityka, gospodarka, historia, ideologie, sprawy społeczne.

Cytaty z „Historii antykultury” Krzysztofa Karonia – część 1

//Cytaty z „Historii antykultury” Krzysztofa Karonia – część 1

Cytaty z „Historii antykultury” Krzysztofa Karonia – część 1

„Historii antykultury” Krzysztofa Karonia nie da się streścić. To obszerna pozycja stanowiąca syntezę wiedzy społecznej oraz przyczynek do pogłębionych studiów własnych. Pozwoliłem sobie jednak dokonać subiektywnego wyboru najciekawszych fragmentów książki. Poniżej jego pierwsza część. Kolejność tematów przypadkowa.

O tym, jak autor zainteresował się marksizmem:

„Ta książka powstała przypadkiem. Kilka lat temu, dzięki zbiegowi okoliczności, mogłem poświęcić się uzupełnieniu swojej wiedzy o historii sztuki. Dzięki dostępowi do Internetu zgromadziłem spory zbiór materiałów i porządkując go, stwierdziłem, że wszystko układa się w logiczną całość z jednym jednak wyjątkiem. Otóż w logiczny ciąg rozwojowy nie da się włączyć sztuki współczesnej, tj. sztuki powstałej po II wojnie światowej […].
Cała historia sztuki jest historią kolejnych, często radykalnych przełomów, ale sztuka nigdy nie porzuciła swego, czytelnego już w epoce kamienia, idiomu i zawsze – niezależnie od przekazywanych treści – była wyrazem kultu żmudnej, planowej i twórczej pracy, dążenia do warsztatowej doskonałości i doskonałego dzieła. Tymczasem sztuka współczesna jest bez wyjątku wyrazem chaosu, przypadku, bylejakości, destrukcji, brzydoty i w ostatecznej konsekwencji – patologii, i w tym znaczeniu nie jest ona kontynuacją, ale zaprzeczeniem całej sztuki wcześniejszej”.

O zbieżności wizji wszechświata pomiędzy nauką a religią chrześcijańską:

„Współczesna kosmogonia (Big Bang) opisuje początek wszechświata w sposób zadziwiająco zbieżny z biblijną Genesis, a na poziomie faktów dostępnych nauce różnica między kreacjonizmem a ewolucjonizmem sprowadza się do czasu trwania tego procesu – reszta jest już spekulacją na temat „początkowej osobliwości” lub poetyckim rekonstrukcjonizmem”.

O konferencji w Berlinie (1884-85):

„Na konferencji w Berlinie w latach 1884-85 Afryka została podzielona między mocarstwa kolonialne. Kolonizacja była prowadzona pod szczytnymi hasłami humanitaryzmu i podźwignięcia prymitywnych mieszkańców Afryki na wyższy poziom cywilizacyjny, ale doprowadziła do pierwszego nowożytnego ludobójstwa i bezprzykładnego barbarzyństwa. W belgijskim Kongo za rządów króla Leopolda II, którego pomnik stoi do dzisiaj w Brukseli, czarnych robotników za mało wydajną pracę przy zbiorze kauczuku karano obcinaniem rąk, a liczbę ofiar śmiertelnych ocenia się na około 10 milionów”.

O tym, czym jest kultura:

„Słowo <<kultura>> wywodzi się z łacińskiego słowa <<colere>> oznaczającego uprawę, pielęgnację, doskonalenie. Początkowo oznaczało ono po prostu uprawę rolniczą i było przeciwstawiane naturze, a więc rzeczywistości samoistnej, nie poddanej świadomemu i celowemu formowaniu. We wszystkich odcieniach w słowie <<kultura>> zawarty jest ten element celowego przekształcania formy i rozwoju. Na tej samej zasadzie do <<kultywacji>> należą również zabiegi służące powstrzymaniu regresu – podobnie jak podlewanie rośliny zapobiega jej więdnięciu.
Dzisiejsze znaczenie pojęciu <<kultura>> nadał Cicero (106-43 BC).
[…] Zasadne wydaje się rozumienie pojęcia kultura jako zbioru tylko takich wzorców zachowań, których celem jest doskonalenie (budowa, konstruowanie, rozwój) osiągane kosztem wysiłku (praca, nauka, ćwiczenie, trening) zwieńczonego dziełem (materialnym lub niematerialnym) i nagradzanego satysfakcją (podziwem, uznaniem, zachwytem, szacunkiem, pieniędzmi).
[…] Jeśli z jakichkolwiek względów akceptowanym wzorcem społecznym jest leżenie w słońcu pod palmą i okazjonalne drapanie się po brzuchu […], to tego typu wzorce obyczajowe należą do kultury w rozumieniu antropologicznym lub etnologicznym, ale nie są one kulturą w tym znaczeniu, jakiego słowo to nabrało w starożytności, do której człowiek pierwotny dotarł właśnie dzięki kulturze”.

O starożytnych bogach i chrześcijańskim rozdziale kościoła od państwa:

„Starożytni bogowie mogli być amoralni i niemoralni, mogli cudzołożyć, mordować, pożerać własne dzieci i nie miało to żadnego wpływu na postępowanie ludzi. Judaizm poddał ludzkie postępowanie prawu religijnemu pochodzącemu od Boga, przedstawiając w Biblii dzieło stworzenia świata i człowieka. Cała natura i całe prawo miały jedno źródło. Chrystianizm wprowadził podział władzy na świecką i duchowną („boskie i cesarskie”, Mat. 21) i poddał człowieka dwóm porządkom – doczesnemu i wiecznemu, a tradycja utrwaliła przekonanie o wyższości porządku wiecznego („Bardziej słuchać Boga niż ludzi”, Dz 5:29). Człowiek ma obowiązek posłuszeństwa wobec władzy świeckiej, ale ma prawo przeciwstawić się jej, jeśli narusza ona prawo naturalne i ewangeliczne. Zasada ta nałożyła obustronne ograniczenia na rządzących i rządzonych, ale przede wszystkim ograniczenia w podporządkowaniu poddanych politycznym i ekonomicznym interesom wszelkiej władzy doczesnej, a od XVI w. stworzyła otwarty konflikt tej władzy z katolicyzmem, który przedstawił jej antropologiczne uzasadnienie praw człowieka. Konflikt ten był tym ostrzejszy, że religia legitymizując władzę świecką tym skuteczniej mogła ją ograniczać”.

O popędzie płciowym i wychowaniu seksualnym:

„Nie zaobserwowano w świecie zwierząt przykładów wychowania seksualnego, ale wszystkie zwierzęta po osiągnięciu dojrzałości płciowej podejmują pod wpływem popędu instynktowe czynności seksualne, które są całkowicie skuteczne i wystarczają do przedłużenia procesu życia”.

O początkach chrześcijaństwa:

„Chrześcijaństwo powstało jako niewielka sekta heretyków etnicznej religii żydowskiej, w ciągu 20 lat stało się religią uniwersalistyczną, w ciągu następnych 300 lat dominującą religią Cesarstwa Rzymskiego, a w ciągu kolejnego tysiąclecia przeobraziło Europę, tworząc antropologię człowieka współczesnego”.

O czarownictwie, paleniu na stosie, Inkwizycji i herezji:

„Czarownictwo było karane w starożytności zarówno w Babilonii, jak i Egipcie. Zabronione zostało w Starym Testamencie i było prześladowane. Zgodnie z rzymskim Prawem Dwunastu Tablic (450 BC) czary negatywne (czarne) karane były śmiercią.

Kościół wczesnochrześcijański nie brał udziału w prześladowaniu czarownic. Czarownictwo było traktowane nie jako herezja, ale przesąd. Lincz neoplatońskiej filozofki Hypatii dokonany przez chrześcijański tłum miał raczej podłoże osobisto-polityczne i został potępiony przez oficjalny Kościół jako „wielka hańba”. Palenie czarownic na stosie było zwyczajem przedchrześcijańskich Germanów i ustało za czasów karolińskich.

Od XIII wieku pojawiły się pierwsze wyroki Inkwizycji w sprawach o czary, ale świadczą one o procesie dokładnie odwrotnym od sugerowanego. Chodzi o to, że w średniowieczu procesy czarownic prowadzone przez sądy świeckie kończyły się bardzo często wyrokami śmierci. Dopiero wprowadzenie procesu inkwizycyjnego, nastawionego na nawrócenie i pojednanie oskarżonych, doprowadziło do znacznego ograniczenia tych wyroków. Inkwizycja powołana została do walki z herezją, a nie z czarownictwem […]. Inkwizycja hiszpańska założona w późnym XV wieku w ogóle nie prowadziła spraw o czary […]. W Państwie Kościelnym i w Portugalii procesy czarownic należały do rzadkości […].

Jedną z rzeczywistych przyczyn procesów o czarownictwo był fakt, że do „czarownic” zalicza się dzisiaj „znachorki”, które w tamtych czasach masowo trudniły się zielarstwem, ale i przerywaniem ciąży w tragicznie wręcz niehigienicznych warunkach i metodami, które często kończyły się śmiercią. Trudno ocenić, ilu ludzi wysłały one na tamten świat, ale ich działalność budziła powszechną niechęć i prowadziła do denuncjacji mających charakter osobistej zemsty, niemającej nic wspólnego z „prześladowaniem za poglądy”. Denuncjacje były o tyle częste, że zgodnie z ówczesnym prawem świeckim w przypadku wyroku skazującego denuncjator otrzymywał 1/3 majątku skazanego”.

O różnicach pomiędzy platonizmem a arystotelizmem:

„Tym, co najbardziej odróżnia arystotelizm od platonizmu, jest jego bezpośredni związek z rzeczywistością dostępną doświadczeniu. Hierarchia idei jest u Arystotelesa wynikiem tego doświadczenia, dlatego np. uznawał on za najważniejszą komórkę struktury społecznej małżeństwo kobiety i mężczyzny (jako istniejące przed innymi formami wspólnoty) i na niej budował jej hierarchię, przez rodzinę, gminę wiejską do polis. Platon za nadrzędną uznawał ideę państwa i jej podporządkowywał swoje rozumienie człowieka”.

O stosunku do religii w epoce Oświecenia:

„Należy podkreślić, że epoka Oświecenia nie była epoką antyreligijną, a tym bardziej ateistyczną, a jedynie antykatolicką. Mentalność najbardziej nawet zagorzałych zwolenników postępu była głęboko religijna i żaden z jego teoretyków nie wyobrażał sobie społeczeństwa ateistycznego. Jedyną ideą, która była powszechnie odrzucana, była idea osobowego Boga ustanawiającego niezmienne zasady moralne, a jego miejsce zajmował ludzki rozum”.

O dechrystianizacji w czasach Rewolucji Francuskiej:

„We Francji podczas Rewolucji rozpoczęto akcję sekularyzacyjną. W 1790 r. wydano Cywilną Konstytucję Kleru, która uczyniła kler urzędnikami państwowymi, a Kościół podporządkowała rządowi cywilnemu. Program dechrystianizacji obejmował: zniszczenie pomników, tablic i wszelkich obiektów chrześcijańskiej ikonografii w miejscach modlitwy, zniszczenie krzyży, dzwonów i religijnych znaków w miejscach publicznych, wprowadzenie instytucji rewolucyjnego kultu w formie Kultu Rozumu i Kultu Najwyższej Istoty. Trzydzieści tysięcy księży zostało wypędzonych z Francji, wielu z nich zamordowano. Księża, którzy nie przyjęli Konstytucji, byli najczęściej gilotynowani lub deportowani do kolonii. Większość parafii była opuszczona, a ludność pozbawiona opieki kapłańskiej”.

O współczesnym postrzeganiu marksizmu:

„Najbardziej zadziwiającym fenomenem w historii marksizmu jest utrzymujące się przekonanie, że jest on piękną, szlachetną ideologią, że Marks „chciał dobrze”, ale mu „nie wyszło” i zbudowany na marksistowskiej ideologii komunizm sowiecki był skutkiem „błędów i wypaczeń” jego kontynuatorów […]. Tymczasem teksty założycielskie marksizmu formułują nie tylko program barbarzyńskiej rewolucji, ale przede wszystkim zniszczenia kultury […]. Manifest komunistyczny przedstawiał program „realnej utopii”, tzn. globalnego systemu, dla którego nie ma alternatywy, systemu, w którym producentów można zmuszać do pracy terrorem i który nie ma granic i dlatego nie ma z niego ucieczki”.

O Kościele renesansowym i Reformacji:

„W drugiej połowie XV wieku renesansowy Kościół uległ znacznemu zeświecczeniu. Kardynałowie, prawdziwi „książęta Kościoła”, utrzymywali własne dwory, z jednej strony imponujące, z drugiej rażące ostentacyjnym bogactwem, sprzecznym z ideą pokory i ubóstwa, a metody uprawiania polityki i gromadzenia środków finansowych budziły uzasadnioną krytykę. Kościół na pewno odszedł od wczesnochrześcijańskiego wzorca i dawał powody do kwestionowania jego roli jako nauczyciela moralności. Krytyka, jaką w 1517 roku podjął augustiański mnich Marcin Luter, została przez kościelną hierarchię zlekceważona, ale dała wsparcie siłom zaangażowanym w polityczną walkę z Kościołem, które mogły wykorzystać ją do jego rozbicia. Na zjawisko Reformacji składają się dwa elementy: uzasadniona krytyka działań Kościoła i kleru oraz polityczny ruch wykorzystujący tę krytykę, jednak nie obejmują one długo pomijanego, a najważniejszego aspektu – zupełnie nowej i odkrywanej dopiero dzisiaj teologii i antropologii Lutra, całkowicie odrzucającej teologię i antropologię chrześcijańską”.

O genezie frazy „Bóg z nami”:

„Fraza <<Gott mit uns>> (Bóg z nami) wywodzi się z tradycji judaistycznej (Immanu-El), była zawołaniem bojowym w czasach późnego Cesarstwa Rzymskiego, potem została przejęta przez Zakon Krzyżacki, następnie przez szwedzką armię Gustawa Adolfa, z czasem stała się zarówno hasłem rosyjskiego imperium, jak i Cesarstwa Niemieckiego, pojawiła się na klamrach niemieckich wojsk w czasie I wojny światowej, a w końcu na klamrach Niemiec hitlerowskich. Zarzut, że religia była częścią ideologii narodowego socjalizmu wydaje się oczywisty i uzasadniony, ale poza możliwościami emocjonalnego dyskursu leży racjonalne wyjaśnienie, że ideologia nazistowska odwoływała się z jednej strony do ezoteryzmu, z drugiej zaś do germańskiego poganizmu […]”.

O Nowej Lewicy i opozycji antykomunistycznej w Polsce:

„Nowa Lewica zachodnia miała swój odpowiednik w młodym pokoleniu komunistów bloku wschodniego, buntujących się przeciwko systemowi realnego komunizmu stalinowskiego i coraz bardziej rozumiejących nieuchronność jego krachu. Szczególnym przykładem była tu nowa lewica polska, reprezentowana przez środowisko tzw. <<komandosów>>. Było to środowisko ludzi młodych, wywodzących się z prowadzącego walki frakcyjne partyjnego establishmentu, ludzi wychowanych w dobrobycie, mieszkających w izolowanych od społeczeństwa nomenklaturowych gettach, ale ideowych, mających możliwości podróżowania i dostęp do aktualnej literatury marksistowskiej, zafascynowanych marksizmem jako ideologią wolności i snujących plany jego reformy. Ci młodzi komuniści byli autentyczną opozycją wobec stalinowskiego <<betonu>>, ale pozostawali fanatycznymi komunistami nie zdającymi sobie sprawy ze zbrodniczości własnej ideologii. Horyzont wyobrażalnych dla nich zmian wyznaczało zastąpienie biurokratycznego, nacjonalistycznego komunizmu stalinowskiego autentycznym, internacjonalistycznym <<komunizmem radzieckim>>. Program takiego alternatywnego dla Polski, znacznie bardziej radykalnego od <<poodwilżowej gomułkowszczyzny>> przedstawiał <<List otwarty do Partii>> Kuronia i Modzelewskiego z 1964 r., który ściągnął na autorów represje i wyroki więzienia”.

O wpływie seksualności człowieka na zdolność do nauki i doskonalenia kompetencji:

„W społeczeństwach pierwotnych, wymagających od człowieka umiejętności posługiwania się motyką i rozpalania ognia, ludzie osiągali dojrzałość społeczną i opanowywali prymitywne metody produkcji mniej więcej w tym samym czasie, co dojrzałość płciową. Życie w społeczeństwie przemysłowym stawia człowiekowi znacznie wyższe wymagania, a więc i edukacja trwa znacznie dłużej i osiąga on dojrzałość intelektualną i społeczną, czyli staje się zdolny do kwalifikowanej pracy i utrzymania własnej rodziny, znacznie później, gdy popęd seksualny utrudnia koncentrację na zdobywaniu kwalifikacji zawodowych i społecznych. Niezależnie więc od oceny seksu w kategoriach religijnych czy obyczajowych, kluczowym problemem każdego stylu wychowania, jeśli ma on przystosować człowieka do sprawnego funkcjonowania w cywilizowanym społeczeństwie, jest to, w jaki sposób i jakimi metodami opóźnić odkrycie przez młodego człowieka najprostszej fizjologicznej przyjemności seksualnej, ponieważ jej łatwe osiąganie zmniejsza motywację do podejmowania nieprzyjemnego najczęściej wysiłku nauki i żmudnych ćwiczeń”.

Źródła zdjęć:
1. YouTube

Polub bloga na Facebooku:
http://www.facebook.com/thespinningtopblog

Zobacz też: Czym jest kradzież?

By | 2019-01-30T11:13:16+00:00 5 stycznia 2019|1 komentarz

About the Author:

Kamil Cywka
Tłumacz, lektor, komentator, pisarz. Autor powieści pt. „Bękart” oraz zbioru wierszy pt. „Miłość, miasto, mrok”. Konserwatywny liberał. Interesują mnie głównie dziedziny takie jak historia, polityka, ekonomia, ideologie i doktryny oraz sprawy społeczne. Na The Spinning Top Blog staram się poruszać tematy pomijane w mediach głównego nurtu oraz promować wolność, samodzielne myślenie i świadome życie we wszystkich jego aspektach.

1 komenarz

  1. I'm Your Turbo Lover 07/01/2019 w 12:15 pm - Odpowiedz

    Dobra robota! Czekam na to jakie cytaty zostana wybrane z drugiej i trzeciej czesci ksiazki Karonia 🙂

Zostaw komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.