Polityka, gospodarka, historia, ideologie, sprawy społeczne.

Dlaczego jestem nacjonalistą

//Dlaczego jestem nacjonalistą

Dlaczego jestem nacjonalistą

Żebyśmy mogli wspólnie przejść przez ten wpis bez niepotrzebnych nieporozumień, najpierw uporządkujmy pojęcia. W tym celu posłużę się Słownikiem języka polskiego (www.sjp.pwn.pl). Potrzebujemy zdefiniować następujące trzy pojęcia: nacjonalizm, szowinizm i kosmopolityzm. W uproszczeniu trzecie jest przeciwieństwem pierwszego, a drugie jego radykalną odmianą.

Nacjonalizm – postawa i ideologia uznająca interes własnego narodu za wartość najwyższą.

Szowinizm – postawa, którą charakteryzuje brak tolerancji i przyznawanie uprzywilejowanej pozycji własnej płci, rasie lub grupie; skrajny nacjonalizm wyrażający się w bezkrytycznym stosunku do własnego narodu oraz w pogardzie i nienawiści do innych narodów.

Kosmopolityzm – nieodczuwanie więzi z krajem, z którego pochodzimy lub którego jesteśmy obywatelami; deklarowanie swojej więzi z kulturą świata.

Już po samych definicjach widzimy, że są to trzy odmienne postawy. Tymczasem w polskiej przestrzeni publicznej żongluje się nimi, dorzucając do nich jeszcze, o zgrozo, faszyzm, który jest czymś zupełnie innym. Szerzej o faszyzmie piszę tutaj.

W swojej istocie nacjonalizm to nic innego, jak domaganie się przez dany naród prawa do samostanowienia na swoim obszarze etnograficznym. Nikogo nie powinno to dziwić czy oburzać (a dziwi i oburza), albowiem żywotnymi interesami każdego narodu są istnienie, niepodległość i rozwój. Problem zaczyna się wtedy, gdy dany naród rości sobie prawa nie tylko do swojego obszaru etnograficznego, lecz także cywilizacyjnego, czyli takiego, na którym dominuje cywilizacja wykształcona przez ten naród, ale etnograficznie od niego inna (tzw. strefa wpływów). Wówczas różnica między nacjonalizmem a szowinizmem zaczyna się zacierać, co powoduje bałagan pojęciowy.

Przeciwieństwem nacjonalizmu jest kosmopolityzm. Spośród licznych intelektualnych fetyszy lewicy ten jest bodaj najgroźniejszy. Na pewno wiele razy słyszeliście, na przykład z ust Waszych znajomych, oksymoron „jestem obywatelem świata”. Deklaracja ta zawiera co najmniej trzy z gruntu nieprawdziwe i niedające się potwierdzić empirycznie tezy: 1) istnieje coś takiego jak „ludzkość”, czyli jedna masa mająca wspólne wartości, interesy i dążenia; 2) wszędzie jesteśmy u siebie; 3) każdy jest w zasadzie taki sam (bo jest człowiekiem). Dlaczego to jest groźne? W moim odczuciu dlatego, że jest myślowo wygodne. Odpowiadając przed tak abstrakcyjnym tworem, jakim jest ludzkość, nie odpowiadasz de facto przed nikim. Nikt cię nie rozliczy za błędy i klęski albo za nieszczęścia, jakie sprowadziłeś na swój naród. Możesz bez żadnych konsekwencji snuć najodważniejsze, najbardziej nieziszczalne wizje. Z kosmopolityzmu bez problemu wyprowadzimy socjalizm i multikulturalizm; kosmopolityzm jest dla nich solidnym gruntem ideologicznym.

Ksenofobia – niechęć lub wrogość do cudzoziemców albo obawa przed nimi.

Niestety na świecie jest wiele miejsc, w których nie możemy i nie mamy prawa czuć się, jak u siebie, albo w których jesteśmy niemile widziani. Rzadko kiedy też da się to dostrzec podczas tygodniowego wyjazdu na wakacje. Interesy danego narodu to sprawy znacznie głębsze i bardziej skomplikowane. Czy takie rozumowanie czyni mnie ksenofobem? Tak, jestem nim. Przecież obcy to osoba, która może potencjalnie wyrządzić mi krzywdę. Mam prawo, i uzasadnione podstawy, by się jej bać.

Na koniec przypomnę, że wszystko rozgrywa się już na poziomie pojęć; reszta to tylko pokłosie. Nie ma trzeciej drogi, więc jeśli mam wybierać między nacjonalizmem a kosmopolityzmem, to jestem nacjonalistą. Zdecydowanie odrzucam natomiast szowinizm.

Źródła zdjęć:
1. www.wiadomości.wp.pl

Polub bloga na Facebooku:
http://www.facebook.com/thespinningtopblog

Zobacz też: Henryk Sienkiewicz o polskim nacjonalizmie

By | 2018-11-23T12:11:35+00:00 20 lipca 2016|11 komentarzy

About the Author:

Kamil Cywka
Tłumacz, lektor, komentator, pisarz. Autor powieści pt. „Bękart” oraz zbioru wierszy pt. „Miłość, miasto, mrok”. Konserwatywny liberał. Interesują mnie głównie dziedziny takie jak historia, polityka, ekonomia, ideologie i doktryny oraz sprawy społeczne. Na The Spinning Top Blog staram się poruszać tematy pomijane w mediach głównego nurtu oraz promować wolność, samodzielne myślenie i świadome życie we wszystkich jego aspektach.

11 komentarzy

  1. tom_ek 20/07/2016 w 9:08 am - Odpowiedz

    Dobry wpis. Dzisiaj wciąż myli się nacjonalizm z szowinizmem. Ja tez jestem nacjonalistą i się tego nie wstydzę

  2. Lewacka Logika 20/07/2016 w 12:07 pm - Odpowiedz

    „Z kosmopolityzmu bez problemu wyprowadzimy socjalizm i multikulturalizm; kosmopolityzm jest dla nich solidnym gruntem ideologicznym.”

    To chyba także powinno się odnosić do nacjonalizmu. Te całe narzekanie na to, ze ludzie błędnie odbierają nacjonalizm wynika właśnie z tego, że daje on podstawę faszyzmowi i rasizmowi. W jaki sposób? Ano poprzez żonglowanie zbyt ogólnikowymi pojęciami.

    Taka postawa jak twoja łatwo skreśla pojęcia takie jak multikulturalizm, czy socjalizm, jednocześnie nie definiując zagrożeń jakie wynikają z tych dwóch pojęć. Pomijam tu kwestię tego, że socjalizm z nacjonalizmem historycznie był za pan brat i nie da rady pogodzić nacjonalizmu, bez interwencjonizmu państwowego, co jest charakterystyczne właśnie dla socjalizmu.

    To samo dotyczy multikulturalizmu. Multikulturalizm to postawa dająca takie same szanse wszystkim kulturom w danej społeczności. Szanse te daje się im poprzez odebranie im stref wpływu, które nadają im przywileje. Podstawą do rozwoju kultury są więc wyłącznie jej wartości. Dotyczy to zwłaszcza religii. Jeśli traktujemy własną religię powierzchownie i nie znamy jej wartości, to nie dziwne, że boimy się wyznawców religii, którzy traktują swoje wyznanie poważnie. Boimy się właśnie tego, że nasze dzieci zauważą, że nasza postawa to zwykła hipokryzja i łatwo ulegną komuś kto swoje poglądy potrafi uzasadnić.

    Jesteśmy potomkami ludzi, którzy wierzyli w Swaroga i Peruna. Nasi przodkowie przybyli na te ziemie z terenów dzisiejszego Iranu i nawet w naszym języku mamy wiele słów wspólnych z Persami. Tymczasem ty twierdzisz, że naszą spuścizną jest religia, która została nam narzucona siłą, przez cywilizację, która ma u podstaw żydowską myśl religijną.

    • Maciej 14/08/2016 w 9:41 am - Odpowiedz

      Nie można się nie zgodzić z Twoim komentarzem 😉 i jeszcze pod koniec artykułu: „Przecież obcy to osoba, która może potencjalnie wyrządzić mi krzywdę. Mam prawo, i uzasadnione podstawy, by się jej bać.” Ehhh, ludzie nic by nie robili tylko wiecznie żyli w strachu i bali się tego czego nie znają… Tragiczna postawa na życie, na prawdę beznadziejna…

  3. Wojtek 20/07/2016 w 1:42 pm - Odpowiedz

    No i bardzo ładnie. Odważnie i do serdna. Tylko już z samego początku, jak wrzucasz definicję nacjonalizmu to całość, a nie jeden werset.
    Nacjonalizm to przedkładanie interesu nacji ponad interesy jakiekolwiek inne. W dodatku, do twojego „Nacjonalizm – postawa i ideologia uznająca interes własnego narodu za wartość najwyższą.”. Tak żeby wszystko było jasne.
    A nacjonalizm prowadzi do extrem. Nie muszę tego nawet udowadniać. Wystarczy spojrzec na historię nacji które przez to przeszły. Nawet my polacy.
    Jeszcze raz, aby wszystko było jasne, silny nacjonalizm prowadzi do extrem, bez wyjątku. A extremy nacjonalizmu objawiaja się w formie Faszysmu lub Nazizmu, również. Nie tylko, ale równierz.
    Z twojego artykułu wynika że obrałeś najdelikatniejszy objaw nacjonalizmu, co w praktyce zwykle nie ma miejsca. Tym bardziej na poziomie ogólnonarodowym.
    Nacjonalizm jest nie idealny, wręcz zły w standardowej formie. To samo można powiedzieć o wielu innych ideologiach. Dlatego też pobieranie pewnych idei z różnych ideologi jest prawdopodobnie najlepszym rozwiązaniem.
    Jeśli celem jest to abyśmy na poziomie globalnym żyli w zgodzie i tak pokojowo jak to tylko możliwe.
    Bo jak pozamykamy drzwi i staniemy okoniem, to konflikt murowany….
    Rozumiem, że dobro nacji jest istotne, ale czy za WSZELKĄ CENĘ?
    Ja śmiem twierdzić że nie. Fajnie jest należeć do grupy ludzi, i czuć się BEZPIECZNIE.
    Ale z przykrością stwierdzam że zbyt często ludzie u władzy używają tych nacjonalistycznych pobudek do własnych celów. Używają domniemanego zagrożenia, często w wyolbrzymionej postaci, do zakwestionowania Twojego bezpieczeństwa.
    Nawet liderzy lokalni którzy są bardzo „w porząsiu” kolesiami. Władza korumpuje, niestety.
    Władza równierz wymaga ciężkich wyborów. Nie zawsze dobrych versus złych. Czasem bardziej złych versus mniej złych. A czasem bardzo złych versus bardzo złych. I nic nie zrobisz. Decyzje trzeba podjać.
    A jeśli twoim przewodnim interesem jest nacjonalizm to chyba łatwo można sobie wyobrazić że koszt „ludzki” może być czasem bardzo wysoki. Bo o tym mówimy prawda? W istocie chodzi tu o koszt „ludzki”. Przynajmniej ja tak odbieram „esencję” twojej wypowiedzi?
    Czy sam fakt że to nie byli twoi, wystarczy aby uspokoić twoje sumienie? Ze ilość nie ma znaczenia byle to nie twoi byli?
    Nie możemy prowadzić dyskusji o takich pojęciach bez postawienia sie w miejscu ludzi odpowiedzialnych za narodowe decyzje. Dlategoż ten ostatni wątek…
    Jako Polak sercem, bo Amerykanin w papierach, kocham historię Polski, postacie które ta ziemie stworzyła, to, co te postacie dokonały za „Naszą i Waszą…”
    Lecz nawet w czasach nawiekszego bohaterstwa czy oni bili sie za mniejszości narodowe czy za swoje interesy. Czy oni bili się za chlopów ( a chłopi w polsce przez okres dłuższy nawet niż w innych rozwiniętych panstwach byli niewiele wyżej niż bydlo), czy bili się za swoje posiadłości i status quo.
    Nasuwa sie wiele podejrzeń że ten nasz nacjonalizm i miłość do polski dotyczył interesów garstki ludzi i PRZEDEWSZYSTKIM jak już wspomniałem ichnego STATUS QUO.
    Przykłady takich objawów nacjonalizmu, można mnożyć, nawet w naszym kraju…w końcu ponad 1000 lat historii.
    Na koniec powiem ci do jakiego wniosku ja doszedłem i może ci się on spodoba….Nie należe do żadnego obozu. Nie jestem socjalistą, komunistą, kapitalistą, demokratą, republikaninem, nacjonalistą, kosmopolitą, nie jestem konserwatywny, i nie jestem liberalny. Czasem lubię się dzielić, czasem wolę być samolubny. Myślą przewodnią jest dobro ogółu. Czasem ten ogól to mój dom, czasem moja ulica, czasem miasto a czasem kraj, a czasem cały ten globalny burdel.
    Ale nie pozwole sie zaszufladkowac w jakiejś ideologi, i działac w pewien spsób bo tak chce moja ideologia.
    Moją myślą przewodnia jest dobro ludzkie. Hahahaha. Chyba to też jest ideologia….No trudno.
    W każdym razie, dobro drugiej osoby. Nieważne skąd.
    Czy jeśli koleś zakopał się w śniegu samochodem a na ulicy obok zakopał sie ktoś inny to pomoge temu który wyglada bardziej na Polaka, białego, itd?
    Nie! Szczerze? Pomoge temu który jest bliżej. Ale jego kolor i narodowość nie gra roli.
    Weżmy bardziej ekstermalny przypadek. Jeśli na ulicy prosi o pieniądze dwóch bezdomnych i jeden z nich jest polakiem a drugi nim nie jest, to czy to będzie kryterium decydujące o tym któremu dasz pieniądze? Jeśli już podjąłeś decyzję, że dasz?
    Uważam że następną ewolucją człowieka bedzie właśnie ewolucja która nas wyrwie z kajdan stadnych.
    Ta przynależność grupowa doprowadza do zbyt wielu konfliktów. Jesteśmy wszyscy tacy sami….
    Fakt, że nasze wartości, i wychowanie społeczne, są różne. Wartości moralne też czasem są niezgodne.
    Dlatego uważam że potomek home sapiens, będzie kimś kto myśli o przyszłości ludzkości, nie nacji, czy rasy.
    Może wtedy okaże się że inne rozwinięte istoty skontaktują się z nami. Jak wyrośniemy ponad lokane i błache podziały…
    To tyle w odpowiedzi na twoje myśli. Jakbyś chciał podyskutować do zapraszam do komentarza. Przepraszam za ewentualne błedy, ale to już ponad 20 lat jak wyjechałem z ojczyzny.

  4. Anonim 20/07/2016 w 6:08 pm - Odpowiedz

    Kolego-jak juz chwyciles slownik to sprawdz z laski swojej de facto co to jest „etnografia”Kolejny glupio-madry dyrdymal

  5. Mariusz 20/07/2016 w 11:42 pm - Odpowiedz

    ROTFL: Kiedy fragment rozpoczynający się od `Deklaracja ta zawiera co najmniej trzy z gruntu nieprawdziwe i niedające…` to mam wrażenie że autor dużej części słów z których korzysta – nie rozumie. Nie wspomnę o logice…

  6. brzydkiburak 21/07/2016 w 3:56 am - Odpowiedz

    ja stosuje buraczyzm. dziala 🙂

  7. Tomasz Majewski 21/07/2016 w 7:58 am - Odpowiedz

    O, boże, kiedy nieuk zabiera się za rozmyślenia…
    Nie można przecież dawać pojęciom dowolne definicje i na podstawie błędnych definicji budować wypowiedź…i do tego popełniać tak rażące błędy logiczne w rozumowaniu.
    Nacjonalizm jest od słowa NACJA!, pochodzi pd szkodliwego słowa „nacjonalność”, co wskazuje na pochodzenie etniczne.

    Lepiej wiedzieć, że gdy podajesz definicję czyli wypowiedź, to określasz znaczenie jakiegoś wyrażenia, albo podajesz charakterystykę jakiegoś przedmiotu.

    Nacjonalizm, ideologia i ruch polityczny, a także postawa społeczno-polityczna podporządkowująca interesy innych narodów celom własnego.
    Trzeba się nauczyć pojęć, a nie definiować własne, gdyż wypowiedź „nacjonalizm to nic innego, jak domaganie się przez dany naród prawa do samostanowienia na swoim obszarze etnograficznym.” jest błędna, nie wywodzi się z pojęcia nacjonalizm.

    Ludzkość – pojęcie oznaczające wszystkich przedstawicieli gatunku człowiek rozumny Wszystkich przedstawicieli, a nie „masa mająca wspólne wartości, interesy i dążenia”.

    Nie mam wątpliwości, że rasiści celowo mylą pojęcia.

    Nacjonalizm – to walka o narodowe wyzwolenie od rozumu.

    Nazizm – idea wyższości etnicznej – europejska koncepcja, która ma głębokie korzenie w historii europejskiej, począwszy od Aten i Rzymu. W szczególności, została wdrożona w Europie w czasach nowożytnych przeciwko próby zjednoczenia narodów europejskich na podstawie ponadnarodowej: religijnej (Rzym, papież, coś ci mówi?) lub dynastycznych: Wielkie Cesarstwo Rzymskie narodu niemieckiego. Ta idea jest destrukcyjna.

    Odpowiadając przed tak abstrakcyjnym tworem, jakim jest ludzkość, nie odpowiadasz de facto przed nikim. Nikt cię nie rozliczy za błędy i klęski albo za nieszczęścia, jakie sprowadziłeś na swój naród.

    Boże…Odpowiadasz zawsze przed POTĘŻNIEJSZYM od siebie, gdyż kiedy nie ma potężniejszego od ciebie, to NIKT cię nie może rozliczyć i nie ma znaczenia, czy twoja władza jest nad danym narodem czy ludzkością. Gdyż każda społeczność to zbiór ograniczony, stąd też w każdej społeczności automatycznie tworzy się grupa osób NAJBARDZIEJ potężnych, która PRZED NIKIM nie odpowiada, gdyż NIKT nie jest w stanie tę grupę do niczego PRZYMUSIĆ.
    Kosmopolityzm jest groźny nie dla tych błędnych powodów, które podajesz, a ze względu na powyższy fakt automatycznego powstania najpotężniejszej grupy i ona automatycznie będzie ponad prawem, a zatem jej decyzje i działania będą DOWOLNE. W przypadku istnienia KILKU takich grup, między nimi zawsze istnieje konkurencja, co nie pozwala żadnej ze stron na DOWOLNOŚĆ.

    I to:
    Interesy danego narodu to sprawy znacznie głębsze i bardziej skomplikowane. Czy takie rozumowanie czyni mnie ksenofobem? Tak, jestem nim. Przecież obcy to osoba, która może potencjalnie wyrządzić mi krzywdę. Mam prawo, i uzasadnione podstawy, by się jej bać.
    Boskie, policzyć ci ilość błędów LOGICZNYCH w tej niewielkiej wypowiedzi?
    Przecież to czysty obskurantyzm.

    Mój drogi,

    Fobia (nowołac. phobia z stgr. φόβος phóbos „strach, lęk”) – zaburzenie nerwicowe, którego objawem osiowym jest uporczywy lęk przed określonymi sytuacjami, zjawiskami lub przedmiotami, związany z unikaniem przyczyn go wywołujących i utrudniający funkcjonowanie w społeczeństwie.

    Czyli „ksenofobia”, to rodzaj zaburzenia nerwicowego i ksenofob… jakby to delikatnie donieść…

    Przecież obcy to osoba, która może potencjalnie wyrządzić mi krzywdę. Mam prawo, i uzasadnione podstawy, by się jej bać.”
    OBCY to osoba nienależąca do jakiegoś środowiska i POLAK z sąsiedniego osiedla jest ci OBCY i logicznie myśląc to osoba „która może potencjalnie wyrządzić mi krzywdę. Mam prawo, i uzasadnione podstawy, by się jej bać”.

    Ale podrzuciłeś dobry temat do analizy błędów i wyprostowania… bo takie błędy prowadzą do bardzo niebezpiecznych działań, ale to już u siebie opiszę kiedyś.

    • Daniel 06/09/2016 w 12:20 pm - Odpowiedz

      kto takim ludziom pierze mózgi

  8. […] stwierdzenie: „Kamil Cywka – „…jestem nacjonalistą„. I teraz rozumowanie: „Niestety na świecie jest wiele miejsc, w których nie możemy […]

  9. Michał Biszkowiecki 14/08/2016 w 9:10 am - Odpowiedz

    Dlatego logicznym jest popieranie Monarchizmu.

Zostaw komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.