Polityka, gospodarka, historia, ideologie, sprawy społeczne.

Prawo naturalne w pigułce (3)

//Prawo naturalne w pigułce (3)

Prawo naturalne w pigułce (3)

Kolejnym myślicielem, który wniósł istotny wkład w rozwój teorii prawa naturalnego, był św. Tomasz z Akwinu. Wyróżnił on trzy zasadnicze czynniki niejako rządzące życiem człowieka, a przez to mające silny związek z prawem naturalnym:

  1. instynkt samozachowawczy,
  2. skłonność do przedłużania gatunku,
  3. dążenie do poznawania prawdy oraz życie w społeczeństwie.

Jako że wszystkie byty pragną przetrwać zgodnie ze swoją naturą (instynkt samozachowawczy), prawem naturalnym są wszystkie przepisy zmierzające do zachowania życia człowieka i pozwalające uniknąć stojących przed nim przeszkód. W tym sensie na przykład aborcja jest sprzeczna z prawem naturalnym, podobnie jak związek osobników tej samej płci, gdyż uniemożliwia on realizację punktu nr 2. Związek osobników różnej płci oraz wychowywanie potomstwa są naturalne zarówno dla zwierząt, jak i człowieka. Z kolei z punktu nr 3 wynikają przepisy takie jak zwalczanie niewiedzy oraz unikanie wyrządzania krzywdy ludziom, wśród których żyjemy.

Każdy człowiek wie, że powinno się czynić dobro, jednak kierowany żądzami lub namiętnościami, niekiedy czyni zło. A więc prawo naturalne to prawo bytów wolnych, które mogą go nie przestrzegać. Jeśli tak się dzieje, to rozum naturalny nakazuje karać przestępców, ale już rodzaj i wymiar kary to dziedzina prawa pozytywnego (stanowionego przez człowieka). I tu dochodzimy do Reformacji, czyli ruchu religijno-polityczno-społecznego zapoczątkowanego przez Marcina Lutra w XVI wieku, który to podał w wątpliwość – by nie powiedzieć zanegował – istnienie „naturalnego rozumu”.

Reformacja

Zdaniem Lutra natura na skutek grzechu uległa zepsuciu; nie zranieniu czy osłabieniu (jak utrzymuje doktryna katolicka), lecz zepsuciu. Zarówno ludzka wola, jak i rozum, są zepsute, dlatego człowiek nie jest wolny w swoich działaniach. Rozum nie zna Boga ani dobra, pozostaje ślepy na poznanie prawdy. Taki ślepy i pozbawiony wiedzy rozum tkwi w błędzie, przez co nie jest w stanie czynić żadnego dobra. A więc z postawy Lutra i tezy o „zepsutej naturze” wyłania się zalążek prądów protestanckich, który wątpi w oświecenie rozumu i zawierza człowieka Chrystusowi (grzesz, ale pokładaj ufność w Chrystusie, czyli tym, który pokonał grzech i śmierć).

Pogląd ten podzielał Jan Kalwin (1509-1564). O ile doktryna kalwinistyczna formułuje szereg zarzutów do doktryny luterańskiej, to dzieli z nią podstawowe założenia. Punktem wyjścia dla obu tych doktryn jest teza o „zepsutej naturze”. Czyli znowu mamy tutaj do czynienia z podejściem stricte religijnym oraz z zaprzeczeniem istnienia prawa naturalnego w ujęciu greckim, a nawet chrześcijańskim. Zdaniem Kalwina bowiem z grzechu pierworodnego wynika zepsucie naturalnych darów intelektu i woli. Kondycja człowieka jest nikczemna i zdegenerowana. Istnieją w niej pewne przebłyski mogące świadczyć, że jest on bytem racjonalnym (został obdarzony rozumem), co różni go od zwierząt, jednak zostały one przesłonięte przez „tak gęste mroki niewiedzy”, że nie mogą ukazać swej mocy. Zdaniem Kalwina wola nie zaniknęła całkowicie, gdyż jest nierozerwalnie połączona z ludzką naturą, jednak została do takiego stopnia zniewolona i przytłoczona przez złe żądze, że nie może pragnąć niczego dobrego.

Ostatnia część wpisu wkrótce…

Źródła zdjęć:
1. www.telegraph.co.uk.
2. www.intellectualtakeout.org.

Polub bloga na Facebooku:
http://www.facebook.com/thespinningtopblog.

Zobacz też: Prawo naturalne w pigułce (2).

By | 2018-05-27T08:47:02+00:00 1 maja 2015|7 komentarzy

About the Author:

Kamil Cywka
Tłumacz, lektor, komentator, pisarz. Autor powieści pt. „Bękart” oraz zbioru wierszy pt. „Miłość, miasto, mrok”. Konserwatywny liberał. Interesują mnie głównie dziedziny takie jak historia, polityka, ekonomia, ideologie i doktryny oraz sprawy społeczne. Na The Spinning Top Blog staram się poruszać tematy pomijane w mediach głównego nurtu oraz promować wolność, samodzielne myślenie i świadome życie we wszystkich jego aspektach.

7 komentarzy

  1. Maria 04/05/2015 w 11:03 pm - Odpowiedz

    Dziwi mnie, a jednocześnie zupełnie nie dziwi brak komentarzy pod tym postem. To najciekawsza z części Prawa naturalnego w pigułce. „Każdy człowiek wie, że powinno się czynić dobro, jednak kierowany żądzami lub namiętnościami, niekiedy czyni zło. A więc prawo naturalne to prawo bytów wolnych, które mogą go nie przestrzegać”. Nie tyle mogą go nie przestrzegać, co nie MOGĄ go przestrzegać. Kamilu, człowiekowi czynienie dobra przychodzi z trudnością (nawet jeśli został dobrze wychowany –co ważne, dobro nigdy nie jest związane z własnym interesem i pochodzi z serca, nie jest samym zewnętrznym działaniem), co jest jednym z dowodów, że z natury nie jest dobry. Ma skłonności do czynienia złego i co więcej odczuwa przyjemność z dopuszczania się wielu złych rzeczy (w zależności od osoby). Polecam krótki filmik dot. tego, o czym mówię: https://www.youtube.com/watch?v=ukzobAvOJoo
    Prawo naturalne, moralność są dane od Boga. On nadał prawo, dzięki któremu możemy odróżniać dobro od jego braku (grzechu, mówiąc prosto) – tłumaczy to historia Izraela w Starym Testamencie, po tym jak człowiek pierwszy raz zgrzeszył, został wygnany z Edenu i żył w zły sposób, nie wiedząc, co jest dobre, jak „żyć dobrze” (brak poznania). To, co zrobił Luter to nic innego, jak zwrócenie uwagi Kościoła Rzymsko-Katolickiego, uznającego siebie za instytucję nieomylną (a w sumie to papieża) na podstawowe prawdy Biblii, na której KRK uważa się opierać. Dlatego, przy odwoływaniu się do historii związanej z Lutrem, czy Kalwinem, warto odnieść się do Pisma Świętego i zweryfikować przede wszystkim tezy Lutra, które stanowiły punkt zwrotny w chrześcijaństwie.
    Wiem, że są ludzie, którzy nie wierzą Bogu, więc i Jego Słowu, dlatego epistemologia, tłumaczenie prawa naturalnego są czymś ważnym, ale stanowią logiczne, praktyczne podejście do świata. Gdyby człowiek miał „naturalny rozum” nie musiałby uczyć się prawdy, odrywać jej i nie dziwiłby się jej treścią. Ten artykuł nie byłby nawet potrzebny, bo wpisane wewnątrz człowieka wartości i poznanie byłyby wystarczające.
    Na koniec polecam wejrzenie w siebie – z autopsji wiem, że człowiek to grzesznik, głodny wiedzy i prawdy, popełniający wiele błędów. Największy genialny ludzki umysł jest ograniczony w stosunku do mądrości Boga, który mądrości (według własnej suwerenności) człowiekowi (jak innych dóbr) udziela.

    • Kamil Cywka
      Kamil Cywka 05/05/2015 w 12:58 pm - Odpowiedz

      Mario, bardzo ciekawe tezy i opinia. Filmik na pewno obejrzę w wolnej chwili. Ostatnio rozmawiałem z kilkoma osobami na temat Boga, prawa naturalnego i paru innych rzeczy. Doszliśmy do wniosku, że wiele dyskusji rozbija się o semantykę, czyli nazywanie tych samych rzeczy inaczej („Bóg”, „miłość”, „kosmiczny porządek”, „moralność”, „wyryte w duszy” itd.). Prawo naturalne dopiero zgłębiam – jeszcze dużo czasu upłynie, ale jest to niezwykle ciekawa podróż.

      • Maria 05/05/2015 w 6:05 pm - Odpowiedz

        Możesz rozwinąć co dokładnie masz na myśli mówiąc o semantyce w dyskusji? Nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałam.

        • Kamil Cywka
          Kamil Cywka 06/05/2015 w 4:55 am - Odpowiedz

          Tak, rozwinę. Jestem człowiekiem, który w dyskusji stara się szukać punktów wspólnych, bo uważam, że spory są jałowe. Spierając się, w pewnym momencie każdy pójdzie w swoją stronę i nic więcej się nie wydarzy, ba, możemy zostać nawet wrogami. Natomiast szukając punktów wspólnych, a takowe zawsze istnieją, jest szansa nie tylko na kontynuację rozmowy, ale i na zrobienie czegoś razem. Do czego zmierzam? Ano do tergo, że często dyskusja rozbija się o nazewnictwo.

          Przykład: jestem ateistą, a rozmawiam z osobą wierzącą, czyli niby dwa światopoglądy nie do pogodzenia. On mówi, że rozumie Boga jako miłość, jako pewną siłę sprawczą porządkującą wszechświat. Ja mówię, że wierzę w związki przyczynowo-skutkowe. Dochodzimy do wniosku, że one przecież też są niejako „siłą porządkującą wszechświat”. Wniosek: istnieje pewna siła, i ona zapewne istnieje niezależnie od tego, jak ja nazwiemy.

          Może to zawiły wywód 😉 ale często się z tym spotykam również na innych polach, nie religijnych. To oczywiście tylko przykład, ale jeśli w tak fundamentalnej kwestii jak wiara lub jej brak można znaleźć punkty wspólne, to wszystko jest możliwe.

          • Maria 11/05/2015 w 7:45 pm - Odpowiedz

            Dobrze Kamilu. Drąż dalej, wyjaśniaj semantykę, którą się posługujesz, żebyś mógł odkryć sedno – gdzie już nie będziesz miał jakichś wątpliwości co do świata. Prawdę można poznać ( istnieje pewna siła, i ona zapewne istnieje niezależnie od tego, jak ja nazwiemy – prawda daje poznanie). Skoro istnieje jakaś siła, to czym ona jest. Dobrze, że zdobywasz wiedzę filozoficzną, porządkujesz myśli. Widzisz, że nic nie jest przypadkowe, że jabłka, pomarańcze same się nie pomalowały (jak to ładnie przestawiono w filmie „Służby specjalne”), nie jesteś więc ateistą.:)

            Wywód wcale nie zawiły. Możesz zawijać dalej, mnie świat też nie jest obojętny 😉

  2. doniu 18/07/2015 w 11:02 pm - Odpowiedz

    Witam, ogólenie spoko blog, muszę przyznać, że miałem podobną drogą jak Ty, jeden przypadkowy filmik i sie zaczeło:d , jednak ja nie jestem historykiem czy humanistą, więc mnie interesują bardziej procesy jako całość niż suche fakty, ale po koleii:

    1. Jeśli chodzi o twoje poszukiwania to zdecydowanie to jeszcze nie jest koniec a wręcz dopiero początek, skoro już wiesz jakie są porblemy to teraz czas na rozwiązania i nie jest nim Venus projekt. Nas (Polaków) (i nie tylko) stać na coś lepszego niż jakieś tam lokalne eksperymnty społecze (chociaż idea nie jest zła sama w sobie) a dowodem może być chociażby ta seria wpisów, trzeba odrzucić fałszywe ideologie, a przywrócić prawo naturalne. Dlatego musisz jeszcze podążać dalej w głąb kruliczej nory. Keep searching…

    2. Też miałem ostanio rozkminę na ten temat, dlatego ten wpis mnie zaciekawił i widze, że ładnie to podsumowałeś od strony historycznej. Jednak czegoś mi tu brakuje, i to czegoś bardzo dużego. Ciężko mi to opisać ale spróbuje tak. Prawo naturalne raczej nie będzie miało obrońców w filozofach, ponieważ zazwyczaj szukają oni prawdy poza prawem naturalnym lub je wypaczają, nie wspominając już o tym, że często też kreują ideolegie wprost na zamówienie obecengo im establishmentu (lub tylko tacy są promowani). Ale konkretnie chodzi mi o to, że to wszytko o czym piszesz na tym blogu, czyli prawo naturalne, prawdziwa wolność i świadomość oraz równość wszystkich ludzi czy demokracja bezpośrednia, nie mają prawa instnieć w dzisiejszym świecie cywilizacji zachodu, w którym rządzi mała grupa osób (czyli mafia) wykorzsytując resztę dla swojego zysku. Żeby się nie rozpisywać za bardzo tu jest krótki filmik podsumowjący ładnie historie niewolnictwa (czyli w sumie cywilizacji)
    https://youtu.be/KdL5y6ZuBic?t=340
    Wniosek z tego jest taki, że tam gdzię żądzi mafia prawdzia wolność jest zwalczana za wszelką cenę jako najgorszę zło, gorsze nawet od nie płacenia haraczu czyli podatków. Dlatego szukając informacji trzeba wykroczyć poza oficialny koanon historyczny. Zresztą na pewno wiesz lepiej odemnie jak wiele starożytnych ksiąg czy całych biblotek zostało zniszczonych(ciekawe co w nich było takigo strasznego), a idee tych którzy je niszczyli trzebaby dokładnie zweryfikować(chodzi mi o Chrzścijaństwo), ale jeszcze bardziej trzeba by się przyjrzeć temu co zniszczyli, może to właśnie tam jest najciekawsza wiedza.

    3. Prawo naturalne jako część świata czy po prostu natury, istnieje w każdym z nas jako, że człowiek jest częśćą natury, a więc każdy możę je sobie uświadomić i nie potrzebuje do tego żadnych filozofów ani tajemniej wiedzy. To prawo stanie się obowiązującym w momenice, kiedy już wszyscy je sobie uświadomią lub przynajmniej większość i będą aktywnie bronić go jako nadrzędne nad prawem ustalonym przez człowieka, i wtedy nie będą potrzenne żedne konstytucje czy tego typu rzeczy, ponieważ każdy będzie wiedział, że jest wolnym człowiekiem i nie trzeba będzie mu tego pisać na jakiejś kartce papieru, żeby o tym wiedział. Ale do tego to jeszcze długa droga przed nami.

    Takie wniski mam na szybko, a że pisarz ze mnie żaden, mam nadzieie że jest to w miarę strawne.

    • Kamil Cywka
      Kamil Cywka 19/07/2015 w 11:02 am - Odpowiedz

      Cześć! 🙂 Dzięki za ciekawy, obszerny komentarz. Filmik obejrzę w wolnej chwili, a przekaz zrozumiałem i biorę pod rozwagę. Pozdrawiam Cię serdecznie!

Zostaw komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.