Przyjmijmy cztery perspektywy: ogólną, ewolucyjną, biblijną i liberalną (bastiatowską, choć może być też inny klasyczny liberał).
OGÓLNA: kradzież to nieodwzajemnienie usługi (nie odwzajemniając usługi, okradasz kogoś z wartości zasobów, które ta osoba poświęciła na wyświadczenie ci usługi).
EWOLUCYJNA: „wet za wet” (ang. tit for tat; altruizm wzajemny; „ja podrapię ciebie po plecach, jeśli potem ty podrapiesz mnie”). Najskuteczniejszą strategią przetrwania w świecie zwierząt, czyli taką, która pozwala na wzrost liczebności danego gatunku i jego rozwój, wbrew pozorom nie jest kradzież. Oczywiście są gatunki, które z kradzieży czynią „sposób na życie”, ale jest to margines. Możesz oszukać kogoś raz albo dwa, ale wówczas twoja „reputacja” w populacji, a tym samym zaufanie do ciebie, maleje (idzie fama, że „ty go podrapiesz, ale on ciebie nie”). Oszust jest marginalizowany i wykluczany ze społeczności, a w najlepszym przypadku kradzież staje się coraz trudniejsza i wymaga angażowania coraz większych zasobów. Poza tym kradnąc, narażasz się na utratę zdrowia lub nawet życia, a na współpracy (altruizm wzajemny) możesz tylko zyskać. Odpowiednikiem koncepcji „wet za wet” jest „teoria gier”, opierająca się na trzech zasadach (ich kolejność jest absolutnie kluczowa):
1. Nigdy pierwszy nie zdradzasz (miły);
2. Odpłacasz zdradą po zdradzie (odwetowy);
3. Współpracujesz, gdy przeciwnik powraca do współpracy (wybaczający).
Nie drapiąc drugiego osobnika, dany osobnik okrada go z wartości zasobów poświęconych na wyświadczenie usługi (tamten stracił czas i zasoby na podrapanie go, a nic nie dostał w zamian).
BIBLIJNA: tzw. złota reguła etyczna, czyli „traktuj innych tak, jak sam chciałbyś być traktowany” albo „nie czyń bliźniemu, co tobie niemiłe” (w sumie już u Konfucjusza; potem Arystoteles, Platon i Seneka oraz Ewangelia wg św. Mateusza, ale i oni przecież nie wzięli tego z powietrza tylko z perspektywy ewolucyjnej). Dodatkowo: „Kto nie chce pracować, niech też i nie je!” (listy św. Pawła do Tesaloniczan). Jeśli nie pracujesz (co w społeczeństwie oznacza nieodwzajemnienie usługi, bo przecież nikt z nas nie jest Robinsonem Crusoe, który robi wszystko sam), a jesz, to kradniesz. Proste.
LIBERALNA (bastiatowska): Frederic Bastiat twierdził, że swobodna wymiana usług jest elementem boskiego porządku. Nieprzypadkowo, bo był osobą pobożną, więc jeśli Bóg stworzył świat zwierząt i dał im takie mechanizmy (wet za wet), to dał je również ludziom. Jeśli oczekujesz od społeczeństwa określonej usługi (świadczenia), to musisz odwzajemnić usługę (świadczenie) o takiej samej lub podobnej wartości. Jeśli nie odwzajemniasz, czy to w sposób bezpośredni (np. ordynarnie nie zapłaciłeś ekipie za remont swojego mieszkania), czy to zakamuflowany (np. część urzędników i zawodów wykonujących tzw. pracę pozorną, zwłaszcza nieweryfikowalną rynkowo, i oczekujących za to od społeczeństwa wynagrodzenia), jesteś złodziejem.
Źródła zdjęć:
1. sprawy-karne.biz.pl
Polub bloga na Facebooku:
http://www.facebook.com/thespinningtopblog
Zobacz też: Co to jest praca pozorna?
Zostaw komentarz